Dla Jezusa

Prolog 
Byłem Prochem, pyłkiem miotanym wiatrem tego świata, Ty zechciałeś bym przejrzał, powiedziałeś, a ja Ci uwierzyłem.

Świadectwo 

Kiedyś chadzałem tam gdzie chcę i robiłem to co chcę, wydawało mi się, że jestem wolny, ale choć nie brakowało mi niczego, to odczuwałem niepełną radość jakby było gdzieś na świecie coś za czym chcę podążyć. Przez lata młodości ?używałem? życia, jednak nigdy nie przekraczałem pewnych granic, bojąc się Boga jakby od początku mojego istnienia, wiedząc i czekając na dzień spotkania.

 

Pewnego dnia Pan zlitował się nade mną i uzdrowił moje oczy i przejrzałem i widząc odczuwałem, że On jest tym kogo szukałem przez całe życie. Choć byłem na początku drogi, uwierzyłem, zaufałem i podążyłem, a Pan nigdy mnie nie zawiódł, nigdy się nie odwrócił, gdy wołałem. I jak najwspanialszy Ojciec cierpliwie znosił moje upadki i nieporadne kroki ku Niemu, ku Zbawieniu. A ja choć przez życie kroczyłem wciąż z różnymi problemami, namiętnościami, aż oddaliłem się od Niego, to Pan ponownie wyciągnął po raz kolejny swoją dłoń i pochwycił mnie, gdy doczesne życie wciągało mnie w swoje otchłanie, Przemówił przez swój autorytet i skierował mnie do kościoła gdzie spotkałem ponownie moich braci, gdzie na nowo rozbłysła nadzieja, gdzie boży pokój ogarnia i panuje. I ty mój drogi przyjacielu, który szukasz, daj się znaleźć bo Pan czeka właśnie dziś, właśnie na Ciebie, po prostu przyjdź i poczuj jaki Jest On dobry i jak wspaniały pełen rozkosznej miłości i chwały wielki i potężny Bóg ? Pan.

Epilog 

Pan wybrał mnie i uczynił swoim, dziś wyglądam Go pośród dnia, tęskni za Nim dusza moja i jak piosenki słowa wybrzmiewają w głowie mojej wciąż i nadają życie sens; ?Jezus, dla Jezusa, wszystko to co mam, kim jestem i kim chciałbym być?

Tak mi dopomóż Jezu,

Artur